Strona głównaRecenzjaPierre Bayard: Jak rozmawiać o książkach, których się nie czytało?

Pierre Bayard: Jak rozmawiać o książkach, których się nie czytało?

Pierre Bayard zaskoczył. Kiedy na poziomie liceum liznąłem pierwszy raz w życiu wiedzy o filozofii, od razu przypadła mi do gustu myśl sofistów. Protagoras mówił, że człowiek jest miarą wszechrzeczy, zaś Gorgiasz dowodził, iż nic nie istnieje, nawet gdyby istniało, nie umielibyśmy tego zrozumieć, a nawet gdybyśmy umieli, nie potrafilibyśmy tego przekazać – wytłumaczyć innym. Byłem wtedy olśniony, choć pewnie nic z tego nie rozumiałem. Dziś po raz wtóry (bo to wznowienie po długich latach) sięgam po książkę francuskiego literaturoznawcy i doznaję podobnego jak w liceum zachwytu. Ileż razy wstydziłem się, że ja – człowiek chcący uchodzić za oczytanego – muszę przyznać, że nie czytałem jakiejś ważnej pozycji książkowej! Po lekturze Bayarda pozbywam się wstydu. Autor dowodzi, że między przeczytaniem książki a jej nieprzeczytaniem nie ma wielkiej różnicy, bo (vide Gorgiasz) nie czytamy książki, którą napisał pisarz, nie umiemy jej zrozumieć, a nawet gdybyśmy umieli, nie potrafimy o niej mówić. Dlaczego? Bowiem my, czytelnicy przetwarzamy tekst, który poznajemy oczami, filtrując go przez swą pamięć, niepamięć, reminiscencje innych lektur i książek, o których jedynie słyszeliśmy. Pierre Bayard nazywa to wewnętrzną biblioteką i jego koncepcja budzi mój zachwyt. Każdy z nas: czytelników i nieczytelników, nosi w sobie wewnętrzną bibliotekę, a dialog między ludźmi jest zawsze dialogiem wewnętrznych bibliotek, w istocie więc nie rozmawiamy nigdy o jednej książce, ale o całej jej sieci. Są w tej książce odwołania do wielkiej literatury, ale bez obaw, jeśli nie czytali Państwo ani jednego z przywołanych dzieł, nie ma to znaczenia. Jest wspaniała koncepcja związana z definicją biblioteki i – nazwałem to na swój użytek – książkokracji. Jest satyra na leniwych… naukowców i wyjaśnienie, dlaczego rzadko czytają publikacje kolegów, za to chętnie o nich mówią. Jest wreszcie ocean eleganckiego humoru. Czytałem tę książkę rozmyślnie bardzo powoli. Raz, by nie uronić ani jednej myśli, a dwa, by się zbyt szybko nie skończyła. Niecałe 190 stron małego formatu, a ile przyjemności.

0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
View all comments
Migalski

Marek Migalski: Czeska lekcja

Kontrowersja to teraz modna sprawa. Bez niej trudno zostać zauważonym w świecie celebrytów i gadających głów. Marek Migalski – doktor habilitowany, politolog – też...
Chmielarz

WOJCIECH CHMIELARZ: NIE PISZĘ KSIĄŻEK POD EKRANIZACJĘ

https://www.youtube.com/watch?v=9ee-Hi4xEW8&t=2094s „Przestańmy udawać, że nie oceniamy książek po okładce” – mówi Wojciech Chmielarz w studiu Fanbook.tv, komentując nowe wydanie serii z Jakubem Mortką. Wojciech Chmielarz...

Grzegorz Kapla: Miasto moje, a w nim…

Zacznę tę recenzję od górnego „C”: nie czytałem w zeszłym roku równie dobrej literatury pięknej. Teraz to samo w wersji młodzieżowej: Grzegorz Kapla umie...

Kotler Philip, Kevin Lane Keller, Alexander Chernev: Marketing

"Marketing", fundamentalne dzieło Kotlera, którego najnowsze wydanie współtworzyli Keller i Chernev, od blisko 60 lat jest biblią menedżerów. Podstawą tego wydania jest szesnasta edycja...

Makos Adam, Alexander Larry: Rycerze wojennego nieba

Niebywała autentyczna historia dwóch pilotów i walk w przestworzach podczas drugiej wojny światowej Grudzień 1943 roku. Poważnie uszkodzony amerykański bombowiec z trudem utrzymuje się w...

Marek Migalski: Czeska lekcja

Czego możemy nauczyć się od Czechów? Nie jest to książka naukowa, lecz raczej swobodny esej, niestroniący od osobistych wtrętów i uwag. Nie jest to także kompendium...

Grzegorz Kapla: Miasto moje a w nim…

Wielkie miasto, i ludzie, którzy codziennie zmagają się z nowymi wyzwaniami jakie stawia przed nimi życie… Ktoś szuka taksówki, żeby pojechać do pracy ale na...

Katarzyna Bonda: Kolekcjoner lalek

"Zostały mu tylko lalki. Tylko one się liczą. Ich twarze zawsze są takie same. Ciała nieruchome, obiecujące. Może się nimi bawić do woli, bo na...
0
Would love your thoughts, please comment.x