Strona głównaRecenzjaHenry Kuttner: Czytelniku, nienawidzę Cię!

Henry Kuttner: Czytelniku, nienawidzę Cię!

To nie jest książka dla osób łatwo ulegających uzależnieniom. Odradzam im też czytanie tej recenzji.

Skoro zostali Państwo ze mną, wspomnę, że autor to pisarz pierwszej połowy XX w. Pierwsze opowiadania science fiction publikował jeszcze przed I wojną światową. Sięgnąłem po ten zbiór z dwóch powodów: ukazało się ładne nowe wydanie, które – co bardzo istotne – nosi tytuł nie do ominięcia. Przyznam, że początkowo chciałem przeczytać tylko tytułowe opowiadanie, ale zostało ono zamieszczone jako przedostatnie. Czułem, że to nie fair wobec autora, by poświęcić mu tylko kilka minut uwag. Zacząłem po Bożemu, czyli od początku i przepadłem.

Pierwsze opowiadania stanowią cykl poświęcony genialnemu wynalazcy Galloway’owi Gallagherowi, który nie ma rzetelnego naukowego wykształcenia, więc nie może zwyczajnie konstruować. Jego geniusz włącza się tylko wtedy, gdy świadomość jest wyłączona, a więc kiedy jest praktycznie totalnie pijany. Galloway spędza czas podłączony do organów alkoholowych (ich działania nie będę w tej recenzji referował) i dba, by nie trzeźwieć. Z czego żyje? Otóż przyjmuje zamówienia od bogatych klientów na przedziwne wynalazki, konstruuje je w natchnieniu, a rano budzi się i nie pamięta, po co i dla kogo wykonał pracę, ani jakie funkcje spełnia zbudowana przez niego maszyna. Tak było na przykład wtedy, gdy skonstruował robota (widzą go Państwo na okładce), który przede wszystkim podziwia sam siebie, albo gdy obudził się z maszyną, która wyjada piasek z podwórka. Te historie pełne są łagodnego humoru, wiary w moc nauki i alkoholu jako remedium na większość spraw w życiu. Dlatego to lektura tylko dla odpornych.

Inne opowiadania są już mniej uzależniające, ale także warte czytania. „Chociaż mu się nie przelewa” to najbardziej inteligentna nowelka o mocy słowa, jaką kiedykolwiek czytałem, a tytułowe „Czytelniku, nienawidzę cię!” jest znakomitym opowiadaniem na zakończenie kariery literackiej. Historia o królikach, które przybyły z dalekiej przyszłości, by podbić Ziemię i (uwaga spoiler) im się to udało, rozbujała do maksimum moją wyobraźnię, czego i Państwu życzę

0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
View all comments

Parmy Olson: Supremacja

Książka ta nosi podtytuł „Sztuczna inteligencja, CzatGPT i wyścig, który zmieni świat” i została zwycięzcą w konkursie „Financial Times” na biznesową książkę roku. Wcale...
Migalski

Marek Migalski: Czeska lekcja

Kontrowersja to teraz modna sprawa. Bez niej trudno zostać zauważonym w świecie celebrytów i gadających głów. Marek Migalski – doktor habilitowany, politolog – też...
Chmielarz

WOJCIECH CHMIELARZ: NIE PISZĘ KSIĄŻEK POD EKRANIZACJĘ

https://www.youtube.com/watch?v=9ee-Hi4xEW8&t=2094s „Przestańmy udawać, że nie oceniamy książek po okładce” – mówi Wojciech Chmielarz w studiu Fanbook.tv, komentując nowe wydanie serii z Jakubem Mortką. Wojciech Chmielarz...

Grzegorz Kapla: Miasto moje, a w nim…

Zacznę tę recenzję od górnego „C”: nie czytałem w zeszłym roku równie dobrej literatury pięknej. Teraz to samo w wersji młodzieżowej: Grzegorz Kapla umie...

Kotler Philip, Kevin Lane Keller, Alexander Chernev: Marketing

"Marketing", fundamentalne dzieło Kotlera, którego najnowsze wydanie współtworzyli Keller i Chernev, od blisko 60 lat jest biblią menedżerów. Podstawą tego wydania jest szesnasta edycja...

Makos Adam, Alexander Larry: Rycerze wojennego nieba

Niebywała autentyczna historia dwóch pilotów i walk w przestworzach podczas drugiej wojny światowej Grudzień 1943 roku. Poważnie uszkodzony amerykański bombowiec z trudem utrzymuje się w...

Marek Migalski: Czeska lekcja

Czego możemy nauczyć się od Czechów? Nie jest to książka naukowa, lecz raczej swobodny esej, niestroniący od osobistych wtrętów i uwag. Nie jest to także kompendium...

Grzegorz Kapla: Miasto moje a w nim…

Wielkie miasto, i ludzie, którzy codziennie zmagają się z nowymi wyzwaniami jakie stawia przed nimi życie… Ktoś szuka taksówki, żeby pojechać do pracy ale na...
0
Would love your thoughts, please comment.x