Za to właśnie kochamy literaturę: sięga, gdzie wzrok nie sięga i podrzuca pomysły, które nie przyszłyby nam do głowy. Co więcej, gdybanie o historii jest doskonałą metodą na przyswojenie niełatwej sztuki rozumienia faktów i ich logicznych, skutkowo-przyczynowych ciągów. Dzięki temu poznajemy tajniki historii, bo żeby napisać dobrą powieść alternatywną, musi ona zawierać nie mniej rzetelnych faktów niż przeciętny podręcznik do historii, a o ile ciekawiej się ją czyta!
Pisanie alternatywnych historii okazuje się sztuką wcale nie tak nową, jak byśmy sądzili. Czy na pierwszy rzut oka posądzilibyśmy Jana Ursyna Niemcewicza o fantazjowanie w tym kierunku? Innym zadziwiającym przykładem twórcy, który nie tylko poszedł tą drogą, ale wytyczył nowy prąd literacki, był Adam Mickiewicz. Stworzył „Historię przyszłości”, która, gdyby się zachowała, być może zmieniłaby całą historię literatury. Wieszcz po prostu opisał w niej, jak widzi przyszłość Polski i świata. Pewne zapiski pozwalają zrekonstruować zaginione dzieło i zachęcamy do zapoznania się z alternatywną wizją rozwoju ludzkości by Adam Mickiewicz.
Zobacz również:
Aaa… absolutnie prekursorskie
Historia przyszłości – Adam Mickiewicz
Także nasz narodowy wieszcz stworzył opis przyszłości historii Polski i Europy.
Utwór, chociaż zachowany tylko w niewielkich fragmentach i relacjach z drugiej ręki, wskazuje na niespotykany zmysł profetyczny autora, który już w pierwszej połowie XIX wieku prognozował olbrzymi postęp cywilizacyjny ludzkości. Mickiewicz przewidział w Historii przyszłości wiele przełomowych wynalazków, jak urządzenia do zapisu i transmisji dźwięku i obrazu, samoloty, pojazdy kosmiczne, światłowody (idea przekazywania informacji za pomocą promieni świetlnych odbijających się od luster – zwierciadła Archimedesowe), elektroniczne systemy ewidencji ludności (powstanie społeczeństw ludzi ponumerowanych poprzez zastąpienie nazwisk liczbami). Jak dalece zaawansowana była myśl wieszcza wskazuje fakt, że telefon wynaleziono dopiero w 1875 roku, fonograf – dwa lata później, a Juliusz Verne, najsłynniejszy dziewiętnastowieczny pisarz science-fiction wydał swoją pierwszą powieść dopiero w roku 1863. Badacze literatury uznają, że nieopublikowane dzieło Mickiewicza, prekursorskie wobec osiągnięć europejskiej fantazji naukowej, tworzące podwaliny pod wykształconą znacznie później konwencję science-fiction, mogło zrewolucjonizować literaturę światową. Najprawdopodobniej wyprzedzało ono wizje Juliusza Verne’a, Herberta George’a Wellsa i Jerzego Żuławskiego, a nawet prześcigało je w naukowo-technicznych i społecznych spekulacjach. Było również nader odważne i trafne w ocenie przemian społecznych i świadomościowych.
Autor Historii… okazał się głębokim realistą dostrzegając uzależnienia pomiędzy osiągnięciami nauki, techniki i przemysłu a typem psychicznym wytwarzającego je człowieka, jego charakterem, postawą, moralnością, kulturą. Racjonalistyczna wizja przyszłości nie zyskuje całkowitej aprobaty Mickiewicza. Współczesne poecie wynalazki, postęp techniczny, rozwój przemysłu budzą obawę, że ułatwione życie i komfort doprowadzą człowieka do jego jednostronnego rozwoju. Po pierwsze, pogrążając się w kulcie rozumu i materializmie, straci zdolność do porywu ideowego. Po drugie – popadnie w gnuśność, egoizm i obojętność, które zadecydują o bezbronności całych społeczeństw nieprzygotowanych na odparcie ataku innych zbiorowości zachowujących siłę, wolę, pragnienie przekształcenia świata.
Mickiewicz tworzy w ten sposób nowy gatunek literacki – historię przyszłości, i to na długo przed analogiczną koncepcją Herberta Wellsa. Wizja Polski ratującej Europę przed zagładą jest śladem mesjanistycznych zainteresowań poety. Ciekawa jest także koncepcja zagrożenia ze Wschodu – na najeźdźców wybrał Mickiewicz Chińczyków, choć ówczesne Chiny nie były silne pod względem politycznym, a poza tym – w znacznym stopniu uzależnione od Anglii.
A gdyby komunizm okazał się piękną ideą
Schron na placu Zamkowym – Andrzej Ziemięcki
PRL też miał własne literackie wizje przyszłości. Jedną z nich opisał Andrzej Ziemięcki w wydanej w 1947 r. powieści. Była to pierwsza powieść fantastycznonaukowa wydana w Polsce po II wojnie światowej. Książka opowiada o losach inżyniera Walewskiego, który podczas bombardowania Warszawy w czasie powstania zapada w sen letargiczny i w podziemnym schronie opancerzonym specjalnym materiałem – asbelitem – przeżywa 35 lat, aby obudzić się w nowoczesnej, odbudowanej z gruzów i zniszczeń Warszawie. Walewski z trudem przystosowuje się do nowych warunków życiowych. Cały utwór zawiera mnóstwo szczegółowych opisów stolicy, pejzaży wielkiego miasta – wysokich gmachów, przestronnych dzielnic mieszkaniowych, komunikacji powietrznej i lądowej, kanałów wodnych łączących Warszawę z Bałtykiem i morzami południowymi. Pisze także Ziemięcki o podróżach na Marsa, o niezwykłych wynalazkach (zegarek-wideotelefon, automatyczny termometr, gazeta-telewizja). Powieść, zrealizowana wkrótce po wyzwoleniu, miała charakter dydaktyczny, służyła „pokrzepieniu serc”.
Ujarzmiony klimat
Ludzie ery atomowej – Roman Gajda
Powieść wydano w 1957 roku, choć autor napisał ją dziesięć lat wcześniej. Dla aparatczyków była zbyt nowatorska. Tu też mamy bohatera, który budzi się po wielu latach i jego oczami poznajemy świat przyszłości.
Na pierwszy rzut oka książka opowiada o wspaniałej przyszłości Ziemi, na której nie ma głodu, nędzy i cierpienia (nawet śmierć została pokonana). Ludzie żyją w wybranych przez siebie miejscach na Ziemi, w luksusowych niemal warunkach, uniezależnieni od kaprysów natury i warunków pogodowych, pracują właściwie dla przyjemności, mają nieograniczony niczym dostęp do wiedzy, informacji i … przyjemności. Istny raj.
Taki właśnie świat poznaje główny, który – uczestnicząc w wyprawie naukowo-poszukiwawczej na biegun – zginął pod lodami. Wszystko się zgadza: zginął i przez prawie 100 lat był zamrożony w bryle lodu. Po czym odnaleźli go i przywrócili do życia ludzie ery atomowej. Jego oczami poznajemy starą – nową Ziemię, oglądamy winorośle, pomarańcze i palmy, rosnące w Warszawie, a w specjalnie utworzonej strefie chłodnej pada na zamówienie śnieg, specjalnie dla narciarzy.
Bez Wiednia, za to z Krzyżakami
Krzyżacki poker – Dariusz Spychalski
Akcja powieści toczy się w latach 50. XX wieku. Wielki mistrz Zakonu Krzyżackiego musi corocznie składać hołd Rzeczypospolitej Trojga Narodów. Zakon stara się jednak uniezależnić od Polski i jeszcze nigdy nie był tak bliski celu. Uprowadzenie profesora Wiliama Hopkinsa, specjalizującego się w fizyce atomowej, ma pomóc w spełnieniu ambitnych planów. Krzyżacy sprzymierzają się z Arabami, którzy nie zostali rozbici przez Sobieskiego pod Wiedniem i panoszą się w Europie Zachodniej.
Rzeczpospolita Obojga Narodów: polskiego i chińskiego
Bursztynowe królestwo – Konrad T. Lewandowski
Mandżuria, ostatnia dekada XIX wieku. Polscy poszukiwacze złota i zbiegowie z Sybiru spotykają ukrytą w górach Małego Chinganu gminę niedobitków Tajpingów, której przewodzi potomek ich pierwszego władcy. Zgodnie z odwieczną polską tradycją przeprowadzają wolną elekcję i wybierają chińskiego księcia królem Polski. Jego Wysokość Hung Śiao-Tien przybiera imię Władysława V. Powstaje Druga Rzeczpospolita Obojga Narodów, tym razem Polaków i Chińczyków, zwana Ukrytym lub Bursztynowym Królestwem. W 1899 r. wybucha powstanie Bokserów i zaczyna się walka o władzę nad całymi Chinami.
A gdyby lato nie było piękne tego roku
Burza – Maciej Parowski
We wrześniu 1939 roku ulewne deszcze powstrzymały natarcie niemieckiej armii na Polskę. Hitler poniósł klęskę i zostaje w niesławie zesłany na Wyspę Świętej Heleny. Tymczasem do świętującej zwycięstwo Warszawy zjeżdżają najwybitniejsi intelektualiści z Europy, powstaje też film z udziałem gwiazd światowego kina. Ktoś jednak próbuje zakłócić ten festiwal wolności – porwany zostaje mistrz czarnej magii Ossowiecki, a niemieccy i sowieccy szpiedzy snują sieci spisków. Rzeczywistość ulega dziwnemu rozszczepieniu – różne możliwe wersje historii przeplatają się ze sobą. Kanałami stolicy przemyka Antoś Powstaniec – chłopak przekonany, że miasto ogarnięte jest wojną…
Gdyby Piłsudski pożył jeszcze parę lat
Wallnerod – Marcin Wolski
Piłsudski, jak wiemy, umarł w 1935 roku, ale nie u Marcina Wolskiego. W jego książce cudownie zdrowieje i znajduje dzięki paru kontrowersyjnym pomysłom drogę, by wtoczyć historię na zupełnie inne tory.
Polska w prawdziwym obozie zwycięzców
Alterland – Marcin Wolski
Powieść o alternatywnej rzeczywistości z 1960 roku. Polska jest zamożnym krajem, bo nie doświadczyła ani Powstania Warszawskiego, ani sowieckiej okupacji. Wszystko to w wyniku udanego zamachu na Hitlera, w wyniku którego nowe władze Niemiec zawarły pokój z aliantami zachodnimi, pokojowo oddali władze Polakom i wspólnie z Polakami rozpoczęli walkę z sowieckim natarciem. W ZSRR Beria zlikwidował Stalina, planującego kolejną czystkę. W ZSRR wybucha kolejna rewolucja, a wojna domowa prowadzi do rozpadu ZSRR. Kresy zostały przyłączone do Polski. Po odrodzeniu się nazizmu w Niemczech USA zrzuca bombę atomową na Niemcy, alianci zajmują i de facto likwidują niemieckie państwo.
Francuzi i Anglicy naprawdę walczą
Rzeczpospolita zwycięska. Alternatywna historia Polski – Ziemowit Szczerek
Bezprzykładne tchórzostwo Francuzów i hańbiąca zdrada Anglików we wrześniu 1939 roku zmieniły nieodwołalnie losy Polski i świata. W historii alternatywnej nasi sojusznicy uderzają na Niemców zza Linii Maginota. Po krótkiej kampanii polskie oddziały wkraczają do Berlina. Za Odrą i Nysą Polacy tworzą satelickie słowiańskie państwa. Pod polskim przywództwem powstaje wielkie przymierze krajów Międzymorza skierowane przeciwko Związkowi Radzieckiemu. II Rzeczpospolita zdobywa zamorskie kolonie i broń atomową. Ale w nowej rzeczywistości są też nowe problemy.
Gdyby powstanie styczniowe nie wybuchło
Gambit Wielopolskiego – Adam Przechrzta
To jest historia o tym, jak powstanie styczniowe nie wybuchło. Zaczynem historycznym tej koncepcji jest sukces margrabiego Wielopolskiego. Jak pamiętamy z historii, prawdziwy Wielopolski próbował nie dopuścić do kolejnego zrywu i poniósł w tej sprawie klęskę. Ale w tej powieści dokonuje czegoś znacznie straszniejszego niż branka i…
Właśnie powstanie nie wybucha, a historia toczy się dalej.
Czy wygrana powstania styczniowego była w zasięgu ręki?
Orzeł bielszy niż gołębica – Konrad T. Lewandowski
Książka Konrada T. Lewandowskiego to utrzymana w klimatach steampunkowych opowieść o alternatywnych losach powstania styczniowego. Ignacy Łukasiewicz, znany wynalazca lampy naftowej, konstruuje „lądowe lokomobile”, w których czynnikiem roboczym i jednocześnie paliwem jest nafta. Użycie czołgów w walce zmienia losy powstania, Polakom udaje się odzyskać niepodległość. W kraju panuje euforia, rząd powstańczy nawiązuje współpracę z naukowcami, wśród których pojawia się James Maxwell czy Daniel Tesla, młodszy brat Nicoli. Szczęście z odzyskania niepodległości burzy wiadomość o skonstruowaniu czołgów przez zaborcę. Rosjanie szykują odwet. Jak potoczą się dalsze losy powstańców?
KONIEC ŚWIATA: NAUKOWCY GDYBAJĄ
Alternatywna historia. Co by było, gdyby?
Z Andrzejem Ajnenkielem, Henrykiem Samsonowiczem, Januszem Tazbirem, Pawłem Wieczorkiewiczem rozmawiają Janusz Osica i Andrzej Sowa
Dwanaście scenariuszy od Polski bez testamentu Krzywoustego po Piłsudskiego czynnego w 1939 r. Rozważania na temat tego, jak mogłyby się potoczyć losy państwa czy świata, gdyby nastąpiło takie lub inne zdarzenie. W ten sposób powstała niestereotypowa analiza tajników i mechanizmów historii, pozwalająca na zachowanie szacunku dla logiki i elementarnych faktów.
Gdyby… Całkiem inna historia Polski
Co by było, gdyby Mieszko I nie przyjął chrześcijaństwa? A gdyby nie doszło do rozbiorów? Co by było, gdyby II wojna światowa miała inny przebieg? Co by było, gdyby nie wprowadzono stanu wojennego?
Takie pytania zadają prof. Włodzimierz Borodziej, prof. Tadeusz Cegielski, prof. Andrzej Chwalba, prof. Andrzej Garlicki, prof. Jerzy Holzer, prof. Janusz Kaliński, prof. Jerzy Strzelczyk, prof. Andrzej Paczkowski, prof. Janusz Tazbir, dr Julia Tazbirowa, prof. Jan Wimmer, prof. Henryk Wisner.
Stulecie chaosu. Alternatywne dzieje XX wieku
Autor zastanawia się nad możliwym odmiennym przebiegiem głównych trendów rozwoju świata w minionym stuleciu. Poza tym scenariuszem książka zawiera trzy inne: scenariusz Niemiec, które wyszłyby obronną ręką z II wojny, Chin, w których nie doszłoby do rewolucji, oraz Europy opanowanej w całości przez wojska Stalina. Szczegółowy obraz świata w 2000 r. stworzony jest dzięki symulacjom ekonomicznym, wykorzystującym specjalnie skonstruowany model rozwoju 31 głównych państw świata w XX wieku.
Traktat przedstawiający nie tylko scenariusze, ale też ich obszerne uzasadnienia gospodarcze i cywilizacyjne (te scenariusze to: wejście Rosji do I wojny światowej po stronie Niemiec i w konsekwencji zwycięstwo niemieckie; odrodzenie polityczno-cywilizacyjne Chin na początku XX w.; zwycięstwo Niemiec nad ZSRR i przegrana z aliantami w II wojnie światowej; pełne zwycięstwo ZSRR w II wojnie światowej z opanowaniem Francji włącznie).