Strona głównaRecenzjaLubomir Baker recenzuje: Naomi Novik Scholomance

Lubomir Baker recenzuje: Naomi Novik Scholomance

Lubomir Baker tym razem rusza, by zmierzyć się z YA! Lekcja pierwsza. Mroczna wiedza

Efekt „wow”

Pani Naomi Novik po raz kolejny mnie porwała. Wiem, że jako dziaders czytanie fantasy dla młodych powinienem sobie odpuścić i dać wypowiedzieć się innym, ale pamiętam swój zachwyt nad „Wybraną” i nieco tylko mniejszy nad „Mocą srebra”, więc nie mogłem się oprzeć, by nie sprawdzić, jak w epoce postpotterowej poradzi sobie pani Novik z tematem szkoły dla czarodziejów. Być może słowo „wow” już odeszło w niebyt jak „dalipan” i „azaliż”, ale myślę o tej książce właśnie: „wow”.

Zabójcza szkoła

Dzieci czarodziejów są w tej szkole narażone na śmierć. Prawdziwą. Taką, która czyha na nich każdego dnia, o każdej porze. Przy posiłku, pod prysznicem, podczas snu. Aby szkołę opuścić, muszą stoczyć śmiertelny pojedynek z potworami. Tylko mniejszość wyjdzie przez bramę szkoły. Dlaczego więc do niej chodzą? Bo poza nią są jeszcze bardziej narażeni, a w zasadzie pewni, że umrą. Czysta kalkulacja każe im tu przybywać i grać o życie w każdej sekundzie. W tej szkole nie ma przyjaźni, jedynie zawiera się sojusze oparte na zasadzie do ut des – daję, abyś dał. Nic nie jest za darmo.

Kogo może zabić Galadriel

Główna bohaterka Galadriel Higgins nie ma szans na żaden sojusz, a więc praktycznie jest pewna, że żywa ze szkoły nie wyjdzie. Rzadko się myje, bo nikt nie osłania jej pod prysznicem. Chodzi w butach, w których przyszła, bo nie ma jak zdobyć nowych. Ale nadal żyje i to dzięki temu, że wspaniały chłopiec, złote dziecko i ulubieniec wszystkich uratował jej życie. W odwecie Galadriel najchętniej by go zabiła. Tak, dobrze się Państwo domyślają, że z tego incydentu rodzi się pewien sojusz. Dziwny, bo on ma osobliwy stosunek do bycia zbawcą, a gdyby ona użyła swej mocy, rozwaliłaby całą szkołę i zabiła wszystkich, więc jest praktycznie bezbronna.

Cała masa potworów

Do tego dołóżcie potwory i niesamowite zasady walki w szkole, przyjaźnie, antypatie, grupy uprzywilejowanych i doły społeczne skazane na wymarcie, a będziecie właśnie na progu tej ​najdziwniejszej ze szkół. Bardzo się cieszę, że ten tom to dopiero lekcja pierwsza. Niecierpliwie czekam na kolejne.

0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
View all comments
Migalski

Marek Migalski: Czeska lekcja

Kontrowersja to teraz modna sprawa. Bez niej trudno zostać zauważonym w świecie celebrytów i gadających głów. Marek Migalski – doktor habilitowany, politolog – też...
Chmielarz

WOJCIECH CHMIELARZ: NIE PISZĘ KSIĄŻEK POD EKRANIZACJĘ

https://www.youtube.com/watch?v=9ee-Hi4xEW8&t=2094s „Przestańmy udawać, że nie oceniamy książek po okładce” – mówi Wojciech Chmielarz w studiu Fanbook.tv, komentując nowe wydanie serii z Jakubem Mortką. Wojciech Chmielarz...

Grzegorz Kapla: Miasto moje, a w nim…

Zacznę tę recenzję od górnego „C”: nie czytałem w zeszłym roku równie dobrej literatury pięknej. Teraz to samo w wersji młodzieżowej: Grzegorz Kapla umie...

Kotler Philip, Kevin Lane Keller, Alexander Chernev: Marketing

"Marketing", fundamentalne dzieło Kotlera, którego najnowsze wydanie współtworzyli Keller i Chernev, od blisko 60 lat jest biblią menedżerów. Podstawą tego wydania jest szesnasta edycja...

Makos Adam, Alexander Larry: Rycerze wojennego nieba

Niebywała autentyczna historia dwóch pilotów i walk w przestworzach podczas drugiej wojny światowej Grudzień 1943 roku. Poważnie uszkodzony amerykański bombowiec z trudem utrzymuje się w...

Marek Migalski: Czeska lekcja

Czego możemy nauczyć się od Czechów? Nie jest to książka naukowa, lecz raczej swobodny esej, niestroniący od osobistych wtrętów i uwag. Nie jest to także kompendium...

Grzegorz Kapla: Miasto moje a w nim…

Wielkie miasto, i ludzie, którzy codziennie zmagają się z nowymi wyzwaniami jakie stawia przed nimi życie… Ktoś szuka taksówki, żeby pojechać do pracy ale na...

Katarzyna Bonda: Kolekcjoner lalek

"Zostały mu tylko lalki. Tylko one się liczą. Ich twarze zawsze są takie same. Ciała nieruchome, obiecujące. Może się nimi bawić do woli, bo na...
0
Would love your thoughts, please comment.x