Artysta Ilan Manouach sięgnął po „One Piece”, najdłużej wydawaną i najobszerniejszą mangę w historii, aby uczynić z niej bohatera swojego nowego projektu. Tym samym powstał największy tom mangi na świecie – niemożliwy do przeczytania wolumin liczący ponad 21 tysięcy stron i ważący blisko 17 kilogramów. Artysta nazwał go po prostu „ONEPIECE” (jeden kawałek), nawiązując do tytułu dzieła Eiichiro Ody.
Jak mówi sam Manuoach: „ONEPIECE” to bardziej rzeźba, niż lekturowa propozycja na jesienne wieczory. Każda strona oryginalnej mangi została przerobiona na kamienny panel, na którym Ilan odwzorował 1:1 oryginalny tekst i rysunki. W stworzeniu „ONEPIECE” Manuoachowi pomagała mu jego brukselska organizacja non-profit, „Echo Chamber”. Rzeźba zawierająca ponad tysiąc rozdziałów mangi o przygodach Monkey’ego D. Luffy’ego, zbitych w jedną całość, liczy sobie blisko 80 centymetrów długości.
Rzeźba wyprodukowana została w 50 egzemplarzach, które rozeszły się w rekordowym tempie w cenie 1900 euro za sztukę u francuskiego wydawcy JBE Books. Premiera „ONEPIECE” zbiegła się z tegorocznym uhonorowaniem mangi Ody rekordem Guinessa za najdłużej wydawaną mangę, która sprzedała się całościowo w ilości ponad pół miliarda egzemplarzy. Ilan Manouoach, tłumacząc swoje zamiary w tworzeniu rzeźby, wskazał przede wszystkim na chęć podkreślenia podwójnej natury komiksów: jako dzieł kultury, ale również jako przedmiot materialny mogący stać się cennym okazem dla kolekcjonerów. Tym właśnie jest stworzone przez niego „ONEPIECE”.
Poniżej zdjęcia prezentujące dzieło.