„Żyjemy w świecie, gdzie wszystko musi dziać się szybko, pędzimy byle dalej, byle lepiej. W naszym świecie starzy ludzie nie istnieją.” – cytat z książki. Nawet nie chce się myśleć, że już jest się coraz bardziej starszym. Zawsze jak byłam nastolatką, mówiłam: „chcę mieć 18 lat”, rodzina powtarzała „zobaczysz, zobaczysz, po 18 szybciej leci”. Ze śmiechem to przyjmowałam, ale fakt po 18 leci i nawet nie wiadomo kiedy, a jak już jest 30,40,…… „Stary” – tak każde dziecko lub nastolatka uważa osobę powyżej 30,40,50 lat. Tylko jeśli jesteś bliżej tego wieku, już tak nie uważasz, a wręcz czujesz się młodszy. 🙂 Oddalamy od siebie następne cyfry, chcemy, żeby przyszły jak najpóźniej, niestety czasu nie oszukamy, ale też nie musimy zamykać się w domu na „stare lata”. Zapraszam do recenzji pozycji „Starzy ludzie nie istnieją” autorstwa Małgorzaty Węglarz.
Przyjęło się, że mając 50,60,70 itd – nieraz to są nasi rodzice, dziadkowie, znajomi – nie można im niektórych rzeczy robić, bo nie wypada, nie pasuje. Ale dlaczego? Obecnie nasz świat idzie z postępem nie tylko dla młodych, coraz więcej jest atrakcji i klubów dla osób starszych. Nie jest powiedziane, że muszą siedzieć w domu i tylko pomagać przy wnukach lub spędzać czas samotnie. Wyjście do kawiarni, kina, sport lub nawet na zwykły spacer dodaje energii i poprawia samopoczucie. Realizują swoje pasje, zakochują się, po prostu chcą żyć pełnią życia. Dlaczego nie? Jedno mamy życie i może trzeba lepiej wykorzystać ten czas.
To kiedyś będziemy my. W Polsce nadal postrzegamy starsze pokolenie przez stereotypy. „Może wart zmienić nastawienie do jesieni życia?”
Reportaż Małgorzaty Węglarz to ciekawa, fascynująca, zaskakująca lektura dla każdego czytelnika, młodszego i starszego. Opisuje nam, jak starość wygląda oraz jak może wyglądać, a to wszytko jest tylko zależne od nas, wystarczy chcieć. „To międzypokoleniowa opowieść o nas samych”.
Porusza wiele tematów, począwszy od wykluczenia, lękach, pragnieniach, schorowanych jak i aktywnych seniorach, pokazuje różne odcienie starzenia się. Ciekawe rozmowy z osobami starszymi, lekarzami, opiekunem w domu opieki również z założycielką portalu AgeFree „Wolni od metryki”.
Możemy przeczytać również o opiece nad starszymi osobami, które w wyniku postępowania choroby są zależne od drugiego człowieka. Nikogo nie interesuje, co przechodzą opiekunowie, z czym się muszą zmagać i to nieraz zostają z tym sami, a oni sami przemilczają dużo. Powinnyśmy bardziej te osoby zrozumieć. Bo jeżeli ktoś nie był w takiej sytuacji nawet sobie nie zdaje sprawy jak zmienia się życie o 180 stopni.
Został również poruszony kult młodości-piękna, próbując zatrzymać czas przez różne kremy przeciwzmarszczkowe, medycynę estetyczną, operację i wiele innych poprawiających swoją atrakcyjność.
Mamy tutaj również pozytywne strony, które czytałam z lekkim uśmiechem. Książka daje nam dużo do myślenia, wywołuje wiele emocji. Pomaga nam poznać i zrozumieć osoby starsze. Zmusza nas do refleksji, otwiera nam oczy na wiele spraw. Temat jest ciężki i nie chcemy o nim mówić ani myśleć, ale co zrobić? Lata lecą. Książka ciekawa i zaskakująca, ale warta uwagi, polecam sięgnąć po tą pozycję. Starość też może być radosna.
Wydawnictwo: Wydawnictwo MUZA
Autorka recenzji: Sylwia Kazimierczak
Zobacz również wywiad z Małgorzatą Węglarz przeprowadzony przez Magdalenę Mądrzak z okazji premiery innej książki, „Zanim umrzesz”!