Chemicy, biolodzy, bioinżynierowie, fizycy jądrowi i inni wysoce wyspecjalizowani naukowcy klęczą w ciemnościach przed cudem, jakim jest ludzki mózg. Ich wiedza o jego funkcjonowaniu i możliwościach tkwi nadal na dnie platońskiej jaskini, w której rozpoznają jedynie cienie prawdziwych wydarzeń. O tym – niejako mimochodem – opowiada najnowszy thriller Koontza. Jego bohaterką jest Bibi Blair, błyskotliwa, młoda pisarka, obdarzona niezwykłą fantazją, odnosząca pierwsze sukcesy w dziedzinie literatury. Poznajemy ją w dwóch wymiarach czasowych: jako małą dziewczynkę, bojącą się patrzeć na pewien konkretny balkon i przygarniającą bezdomnego pieska, będącego wiernym odbiciem zwierzaka, któremu poświęciła swoje pierwsze, dziecięce opowiadania. Jako już dorosła dziewczyna, mająca przystojnego i niezwykłego narzeczonego, stoi u progu pisarskiej sławy. Nagle dotychczas doskonale funkcjonujące ciało zaczyna odmawiać jej posłuszeństwa. W szpitalu słyszy diagnozę, że ma nieuleczalnego raka mózgu i został jej najwyżej rok życia. Jej reakcją są słowa: „Zobaczymy”. Już niebawem okazuje się, że rak znika tak samo nagle, jak się pojawił, ale „za wszystko, co zesłał los, trzeba będzie płacić” i Bibi otrzymuje zadanie. Jej życie zostało ponownie podarowane, ale musi uratować zupełnie jej nieznaną Ashley Bell. Od tego momentu zaczyna się szalony wyścig z czasem, w którym to, co rzeczywiste miesza się z tym, co mroczne, niepojęte i przerażające. To oczywiście znak firmowy Koontza.
Książka wciąga, budzi emocje i fascynację – wszystko, czego thrilleromaniacy potrzebują, jest na miejscu. W powieściach tego autora zawsze podziwiam umiejętność połączenia spraw nadrealnych i realnych tak, że wierzymy mu bez zastrzeżeń. Ma dar spłatania wielu wątków w jeden trwały węzeł. W tej powieści szczególnie podobał mi się motyw związany ze szkołą pisania i jej charyzmatyczną nauczycielką, która nagle, po przeczytaniu jednej z prac Bibi, zaczyna ziać do niej nienawiścią. Koontz naprawdę wspaniale oddał hołd ludzkiej fantazji, a szczególnie możliwościom pisarzy, którzy kreują światy: prawdziwe i nieprawdziwe. Bójmy się, by nie zachciał sięgnąć swoją myślą w naszym kierunku i by nie przyszło mu do głowy nas opisać.
Dean Koontz – Poszukiwana
Subscribe
0 komentarzy
Oldest