Dorota Masłowska to w istocie poetka, a nie pisarka, albo pisarka, która mówi poezją – odwrotnie niż u Moliera, gdzie odkryciem było mówienie prozą. „Wojna polsko-ruska pod flagą biało-czerwoną” została napisana przez osobę, która wydaje się mieć trzecią półkulę mózgową, tam gdzie inni ludzie mają tylko ośrodek mowy. Ta proza miele rzeczywistość nie bacząc, czy wióry lecą na prawą, czy lewą stronę sceny politycznej.