Strona głównaRecenzjaMichel Houellebecq: Uległość

Michel Houellebecq: Uległość

Większość z nas, przynajmniej ta większość, której nie jest wszystko jedno, z niepokojem myśli o nadchodzących wyborach prezydenckich w Polsce. Bez względu na to, któremu kandydatowi kibicujemy, mamy powody do obaw, bo jakoś nie jest u nas dobrze. Wychodząc naprzeciw tym nastrojom postanowiłem przypomnieć książkę, która równo dziesięć lat temu zbulwersowała Europę. „Uległością” autor potwierdził swoją postawę człowieka, który zwalcza islam. Stanął za to przed sądem, ale obronił się, twierdząc, że islam to religia, a nie rasa ani narodowość czy płeć, można przestać być muzułmaninem i on ma prawo do wyrażania swoich poglądów. 10 lat temu wygrał. Ciekawe, czy dziś wyrok paryskiego sądu byłby taki sam? Zanim przejdę do sedna przypomnę, że premiera „Uległości” zbiegła się z atakiem na redakcję „Charlie Hebdo”.

Teraz do meritum. Bohaterem powieści jest profesor literatury, zajmujący się z zawodowym powodzeniem twórczością jednego z pisarzy naturalistów. Niewiele różni się od swoich uniwersyteckich kolegów – wiedzie jałowe życie, mieszka byle jak, jest samotny, bo przelotne studentki albo panie, za których towarzystwo trzeba płacić, nie są dla niego ważniejsze niż szczotka do zębów. Wieczory spędza z winem i czuje, że życie przecieka mu przez palce. Grono profesorskie, rzekoma elita Francji, nie dyskutuje o polityce (do czasu). Deliberują na oderwane od rzeczywistości tematy i nawet kiedy z ulic dobiegają strzały, nie przerywają sobie uczonych dysput. Wszyscy popierają postępową lewicę, a kiedy w ich gronie pojawia się ktoś o prawicowych poglądach, nasz bohater zamierza go spytać, czy jest raczej katolikiem, czy raczej faszystą i przyznaje: „Straciłem kontakt z prawicowymi intelektualistami i nie wiedziałem, jak się do nich zabrać”. Centrolewicowe media milczą o licznych zamieszkach, do jakich dochodzi coraz częściej na ulicach francuskich miast.

Tymczasem Francja trwa w przedwyborczym zaaferowaniu. Front Narodowy wysunął się na czoło rankingów, drugie miejsce zajmuje Bractwo Muzułmańskie, a trzecie socjaliści. Przedmiotem debaty jest, czy socjaliści dogadają się z muzułmanami i stworzą rząd. Nikt nie postrzega wysokiej lokaty muzułmanów za zjawisko niepokojące.

Tu dochodzimy do sedna powieści. Uczeni nawet nie podejmują myśli, że może nie należy wchodzić w układy z Bractwem. Skoro alternatywą jest Front Narodowy, lepsi są wyznawcy Allaha.

Potem dochodzi do sojuszu Bractwa z centrolewicą i w taki sposób muzułmanie przejmują władzę we Francji. Socjaliści łatwo zgodzili się na sojusz, bowiem Bractwo Muzułmańskie nie spierało się o ministerstwa związane z gospodarką i finansami. „Dla nich kluczowe elementy to demografia i szkolnictwo, wygra to grupa ludności, która ma najwyższą rozrodczość”.

Co dzieje się z naszym bohaterem i edukacją we Francji, doczytają Państwo sami, ale poświęcę jeszcze słowo atrakcyjności islamu. Houellebecq doskonale diagnozuje, dlaczego katolicyzm przestał być istotny – ponieważ poszedł na ugodę z lewicowymi nurtami. Islam na żadne ugody nie poszedł. Daje za to mężczyznom to, czego pragną. To jest proste, można nawet powiedzieć prostackie. Jeśli Państwo już „Uległość” czytali, może warto odświeżyć jej przekaz. Jeśli nie, po stokroć warto po nią sięgnąć. Brutalnie obnaża oblicze europejskiej rzeczywistości, brutalniej niż Krzysztof Stanowski prawdę o kandydatach na prezydenta.

0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
View all comments

Jacek Komuda: Upadek. Jak straciliśmy I Rzeczpospolitą 

Zadawać pytanie, jak doszło do tego, że upadła I Rzeczpospolita, to jak wsadzić kij w gniazdo os i mocno nim potrząsnąć. Każdy z nas,...

Manuel Martin-Loeches Po co nam inteligencja?

Podtytuł tej książki brzmi: „Dlaczego mądrzy ludzie podejmują głupie decyzje”. O ile na pytanie zawarte w głównym tytule znam odpowiedź (albo raczej myślę, że...

Romans z happyendem – Katarzyna Fiołek o ucieczce w Bieszczady

https://youtu.be/9K0fJB7iiAc Jeśli marzysz, by rzucić wszystko i wyjechać w Bieszczady – ten wywiad jest dokładnie dla Ciebie. Zasubskrybuj nasz kanał, zostaw komentarz i łapkę w...

Kara Swisher: Burn book. Technologia i ja: historia miłosna

Idąc za ciosem, po rekomendowanej już Państwu „Supremacji” Parmy Olson, rzuciłem się na „Burn Book” Kary Swisher, by pozostać blisko Doliny Krzemowej i jej...

Tosty i kawa, czyli jak odnieść sukces na booktoku

https://youtu.be/QwH3bnJQSLI?si=L3IND-IHNHWOeJP5 Czy lepiej czytać złe książki, czy nie czytać wcale? Jak recenzja jednej książki może odmienić pozycję booktokera? W rozmowie z Karoliną Barbrich – twórczynią...

Monika Raspen: Babel. Pocałunek śmierci

Kobiety w mundurze dziś to oczywistość, ale właśnie mija 100 lat, od kiedy w polskiej policji pojawiły się po raz pierwszy, by pomóc w...

Monika Raspen: Polskie policjantki kontra handlarze kobietami

https://youtu.be/i0PkydxQncI?si=TJaTt2FK6xfNt4ae

Henry Kuttner: Czytelniku, nienawidzę Cię!

To nie jest książka dla osób łatwo ulegających uzależnieniom. Odradzam im też czytanie tej recenzji. Skoro zostali Państwo ze mną, wspomnę, że autor to pisarz...
0
Would love your thoughts, please comment.x