Na szczęście dodano drugą część tytułu, bo inaczej tylko nieliczni skusiliby się na sięgnięcie po biografię słynnego muzyka i polityka. Informacja, że to książka o ulubieńcu kobiet, sprawia, że jesteśmy od razu zafascynowani. Autorka słynie z tego, że potrafi intrygująco pisać o wiekach przeszłych i postaciach ją zamieszkujących. Tym razem odkrywa dla nas postać, o której przeciętne wiemy, że była wybitna w swej epoce oraz że to ważna persona, która przekuła swą międzynarodową sławę na równie międzynarodowe poparcie dla idei restytucji polskiego państwa po I wojnie światowej. Pamiętamy jeszcze, że w pewnym momencie Paderewski został polskim premierem. Tymczasem jego życie było nieprawdopodobnie barwne: trudne, pracowite, najeżone przeszkodami i nerwami, pełne szaleńczej pasji i rzeczywiście nasycone uwielbieniem kobiet. Jako młodzieniec obdarzony wybitnym talentem musiał zmagać się przez lata z brakiem odpowiednich nauczycieli i finansowych możliwości pobierania właściwej edukacji. Długo walczył, by dostać się pod opiekę tych, którzy dostrzegliby w nim talent i umieli go właściwie ukształtować. Gdy wreszcie dopiął swego, stanął do walki o uwagę publiczności i krytyków – w tym pomogły mu nie tylko godziny spędzone przy fortepianie, ale też niezwykła charyzma. Muzykowi do osiągnięcia sukcesu nie wystarczył jednorazowy wybitny koncert, doskonale przyjęty przez publiczność. Musiał odbyć niczym niegdyś Napoleon wyprawę wojenną i podbijać pracowicie miasto po mieście, kraj po kraju. Na szczęście poszło mu lepiej niż francuskiemu cesarzowi, ale była to mordercza, wyczerpująca walka. Opis pierwszego tournée po Stanach Zjednoczonych budzi grozę. Aż dziw, że delikatny artysta mógł wyjść żywy z takiego przedsięwzięcia. Celowo omijam w recenzji kwestię związaną z kobietami, by nikomu nie odbierać szansy na samodzielne smakowanie tematu. Jeśli o smaku zaś mowa, dla mnie inspirujące były cytowane przez autorkę recenzje prasowe z koncertów. Żal mi, że dzisiejsi recenzenci nie piszą tak wspaniale i bujnie jak niegdyś (biję się też we własne piersi).
Książka pełna jest zaskakujących informacji. Czy moglibyśmy na przykład przypuszczać, że Paderewskiego dwa razy wyrzucano ze szkoły, nie był pewien, na jakim instrumencie powinien grać; że wykreował modę na szaloną, rozwichrzoną fryzurę i że był rudy, zwyczajnie rudy?
Iwona Kienzler – Ignacy Paderewski. Ulubieniec kobiet
Subscribe
0 komentarzy
Oldest