Powieść „Achaja” Andrzeja Ziemiańskiego dwie dekady po pierwszym wydaniu stała się polem bitwy ideologicznej o rzekomy „męski seksizm” w polskiej fantastyce. Zarzuty te nie są ani trochę uzasadnione, wynikają ze zbyt pobieżnej lektury albo całkowitego jej braku. „Achaja” to powieść emancypacyjna, w konwencji „od zera do bohatera”, opisująca dzieje silnej kobiety, której żadne przeciwności nie są w stanie złamać. Doszukiwanie się w niej seksizmu świadczyli tylko o kompleksach współczesnych feministek.