„Wiem, kto będzie zamordowany i mniej więcej wiem za co, ale nie wiem, kto będzie mordował” – mówi Iwona Banach, wyjaśniając, jak tworzy swoje kryminały. Jej podstawowym założeniem pisarskim nie jest relacjonować zbrodnie, ale śmieszyć. Magdalenie Mądrzak opowiada, jak i gdzie tropi dziwnych, szalonych ludzi, którzy potem zaludniają karty jej powieści. Tłumaczy też, dlaczego małe miejscowości są najlepszym miejscem do popełniania zbrodni (oczywiście tych książkowych). Opowiada, dlaczego złowrogimi postaciami jej książek bywają nauczycielki matematyki i skąd czerpie pomysły na humor, który ma doprowadzać czytelników do łez. Jej najnowsza powieść „Seks, książki i pieniążki” to kolejny jej kryminał, w którym ginie pisarz. Dlaczego Iwona Banach morduje konkurentów? Może dba, by wzrosła im sprzedaż książek?