Recenzję książki „Blisko, coraz bliżej” pani Awolusi piszę pod dyktando żony. Dlaczego? Jak twierdzi, „facet nie ma pojęcia o „tych sprawach”. Nowa powieść 36-latki to historia trzech kobiet, z których każda ma problemy ze sferą erotyki.
„Blisko, coraz bliżej” – recenzja
Nauczycielka biologii w szkole, Róża, ma udane życie: od szesnastu lat jest mężatką, mąż ją kocha, jest czuły i dobry, mają nastoletnią córkę. Sęk w tym, że Róża nigdy nie miała orgazmu. Za to Kamila jest kobietą, która doskonale potrafi znaleźć w łóżku satysfakcję. Umawia się z różnymi mężczyznami, lubi eksperymentować, jednak nie udaje się jej zbudować dłuższego związku. Kiedy wreszcie trafia na faceta, z którym łączy ją wzajemne uczucie, okazuje się, że on nie potrafi sprostać jej seksualnym potrzebom.
Trzecią z głównych bohaterek jest Jagoda, która w wyniku wypadku zostaje sparaliżowana od pasa w dół. Przed wypadkiem kochali się z mężem namiętnie, po nim dzieli ich bariera, która zdaje się nie do przeskoczenia.
Na kartach powieści przewijają się też inne kobiety. Są takie, które działają destrukcyjnie, oraz te, które pomagają przezwyciężyć kryzys i zwątpienie. Autorka podkreśla rolę matek i rodzinnego wychowania w życiu dzieci dla ich późniejszego życia erotycznego, a także siłę stereotypów, którym ulegamy.
To bezsprzecznie ważna książka dla pań mających podobne kłopoty z życiem erotycznym, jakie mają bohaterki. Ale jest to również ważna powieść dla kobiet w ogóle, by kobiecość i swoje potrzeby uważały za atut oraz sferę, o którą warto walczyć.
Ilość stron: 400
Wydawnictwo: Czwarta strona
Danuta Awolusi – o autorce
Rocznik ’86. Ślązaczka, obecnie mieszka w Warszawie. Pisarka, ale także copywriterka i blogerka (Książki Zbójeckie, The Fit Project). Danuta Awolusi jest również wokalistką Gospel w warszawskim chórze Soul Connection Gospel Group. Absolwentka Filologii Polskiej na Uniwersytecie Śląskim w Katowicach. Debiutowała w 2013 roku powieścią obyczajową „Na wysokim niebie”.